|
WIRTUALNA MODELARNIA modelarstwo lotnicze
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ghazi
MODELARZ
Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:45, 12 Lip 2009 Temat postu: Sky Lady II - ciągłe awarie |
|
|
Witam Kolegów!
Jest to moj pierwszy post na tym forum i chciałbym się serdzecznie przywitac
Ostatnio zakupiłem swoj pierwszy model - Sky Lady II. Sprzedawca zachęcał mnie do niego (jestem totalnym laikiem, wiec wybaczcie takze niezbyt fachowe słownictwo, ktorego bede uzywał).
Niestety, z modelem są problemy - pierwszy lot zakończył sie awarią (spaleniem) po 2 sekundach. Wzialem wine na siebie - spadł z kilku metrów w trawe, wiec stwierdziłem, ze cos moglo sie uszkodzic. Szybowiec powedrował do serwisu. Gdy tylko wrocil postanowilem spróbowac raz jeszcze. Moj brak doswiadczenia zaowocował kolejnym upadkiem, tym razem z małej wysokosci (2-3m) w wysoką, gęstą trawę, pod katem powiedzmy 75*. Gdy podnioslem model silnik nadal pracowal, ale z modelu zaczal lecic dym (tak samo jak za pierwsza awaria). Model nie reaglowal na polecenia ze sterownika, wiec szybko wyciagnalem akumulator. Calosc byla tak goraca, ze akumulatory pażyły jeszcze po 5 minutach od wyjecia, styropian w srodku sie roztopił, cyna na lutach sie rozpuscila.
Teraz pytanie: czy to normalne, ze po kazdym upadku, nawet w gesta trawe z nieduzej wysokosci bede mial takie przygody? Sklep nie uznaje tego w ramach gwarancji i za wymiane małego modulu w ogolicach akumulatorów woła 70zł. Z zamilowania jestem elektronikiem, wiec rozpoznalem, ze spalają się 2 rezystory i jakis uklad scalony (6 nozek). Niestety, nie jestem w stanie stwierdzic jakie to dokladnie elementy, bo palą się na węgiel. Jestem bardzo ciekaw co jest przyczyna takich awarii..
Prosze o rady,
Pozdrawiam
Dawid
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ghazi dnia Nie 17:49, 12 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elkabanos
MODELARZ
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 712
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 2/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:05, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
TO ALBO REGULATOR ALBO ODBIORNIK ALBO TO I TO (jeżeli są polaczone bo czesto tak bywa w tego typu modelach). ja bym sprawdził dokładanie całą elektronike pod lupą ale to raczej wina akumulatora może miał zwarcie i coś mu się pomieszało bo to by wyjaśniało wszystko. Jest jeszcze jedna opcja ale mniej prawdopodobna amianowicie kiedyś słyszełem o kiepskich regulatorach w tych modelach może on sie spalił i pocziągnoł za sobą resztę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
baxter12
MODELARZ
Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:18, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Elkabanos napisał: | TO ALBO REGULATOR ALBO ODBIORNIK ALBO TO I TO (jeżeli są polaczone bo czesto tak bywa w tego typu modelach). ja bym sprawdził dokładanie całą elektronike pod lupą ale to raczej wina akumulatora może miał zwarcie i coś mu się pomieszało bo to by wyjaśniało wszystko. Jest jeszcze jedna opcja ale mniej prawdopodobna amianowicie kiedyś słyszełem o kiepskich regulatorach w tych modelach może on sie spalił i pocziągnoł za sobą resztę. |
W "tego trypu modelach" odbiornik nie jest zespolony z regulatorem. Regolator spalil sie na skutek zwarcia, byc moze w czasie "kreta" akumulator przesunal sie do przodu i zwarl koncowki silnika. To spowodowalo przeciazenie i spalenie koncowki mocy regulatora.
Baxter
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dr_new
MODELARZ
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:44, 07 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Witam.
Odświerzę trochę temat.
W Sky Lady kolegi było to samo-po upadku dosłownie roztopił się regulator. Po wymianie, nowy zaczął się bardzo grzać.
Okazało się, że to wina diody na silniku-po wymianie wszystko ruszyło bez problemów.
Pozdrawiam.
Piotr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|