WIRTUALNA MODELARNIA

paczex

Witam!

Nabyłem ostatnimi czasy silnik samozapłonowy-(nie)sławny model Silver Swallow 2.47 cc.
Otóż (pewnie Was to nie zdziwi) silnik generuje pewne problemy:

1) Tłokiem nie da się cofnąć przeciwtłoka-trzeba go wybijać drewienkiem
2) Silnik nie działa.

Wał korbowy narmalnie da się obrócić; kompresję ma. Jednak, gdy silnik jest już podłączony do zbiornika paliwa (poziom wachy mniej-więcej na wys. gaźnika), zapodaję kroplę paliwa na tłok i obracam-zero efektu. Zwiększam kompresję (stopniowo), ale to nic nie daje. Przy dużej kompresji przez okna wydechu wydostaje się jakiś obłoczek (nie wiem, czy to skroplone paliwo, czy spaliny od jednorazowego wybuchu). Dalej nic już się nie dzieje.

Proszę o pomoc, może wiecie, dlaczego i jak temu zaradzić, tylko nie piszcie proszę, żebym go rozciął i postawił na półkę.

pozdrawiam

Marcin

Kaziuk

Moim zdaniem coś nie tak ze składem paliwa...

kontousuniete

Tak jak wyżej lub ew. silnik jest zatarty.
Spróbuj go rozebrać i sam zobacz co nie gra.

Kaziuk

Jeszcze tak tylko dla pewności się spytam, czy uruchomiłeś już kiedyś jakiegoś samozapłonka?
Sorki że pytam, ale to dość ważne, bo one wymagają trochę wprawy, w dodatku każdy innego podejścia...

paczex

1) Używam czeskiego paliwa samozapłonowego Proxim o składzie 33% eteru 47% ON i 20% rycynowego. Skład odbiega od zalecanego w instrukcji, tam podają proporcje składników 1:1:1.

2) Rozebrałem silnik, nie widziałem nic podejrzanego (może się nie znam), to pierwszy samozapłon, który mam. Nie myślałem, żeby użyć go do modelu, po prostu interesują mnie silniki modelarskie.

3) Czy w samozapłonowcu normalne jest, że podczas sprężania mieszanki tłok ma pewną minimalną nieszczelność i syczy, czy jest to istotne i może uniemożliwić odpalenie?

pozdrawiam i dziękuję

Kaziuk

Ad3. Tak to normalne, jednak im mniej, tym lepiej.
Przeciwtłok chodzi ciężko, jednak powinien dać się cofnąć tłokiem, a przy energicznym kopnięciu powinna dać mu radę też kompresja. Uwaga, można urwać czop wału...
Opowiedz w jaki sposób kręcisz śmigłem.

paczex

Śmigło jest ustawione zgodnie z zaleceniem (gdy tłok zaczyna kompresję, jest poziomo), uderzam dwoma palcami w śmigło blisko środka śmigła, próbowałem też przy końcu ramienia

Kaziuk

Zalecenia odłóżmy może na później. Dla tak małego silniczka proponowałbym na razie wytrenować taką technikę kręcenia, żeby oprócz kopnięcia, wał rozpędem obrócił się jeszcze co najmniej raz.
Ja robiłem to tak, że lewe pióro śmigła było około 60st. wyżej i kopałem nie palcami, tylko rączką pędzla (30cm drewnianego kija od szczotki). Uderzałem w śmigło dokładnie pionowo. Po nabraniu wprawy można tym sposobem kopnąć tak energicznie, że pędzel ześlizgując się po piórze ku osi nadaje śmigłu tak dużą prędkość, że wał obróci się kilka razy...
Trzeba tylko pamiętać, żeby przed każdym kopnięciem obrócić wał powoli, czy na pewno przejdzie przez GPZ, bo nagminnie się zdarza, że choć silnik nie zaskoczył, to zassał dużo paliwa i możemy urwać czop wału albo zgiąć korbowód.
Przy zapalaniu nie należy przesadzać z kompresją. Ważniejsze jest znalezienie dobrego położenia iglicy oraz kręcenie tak energiczne, żeby paliwo jak najlepiej się przy nim rozpylało. Kompresję proponowałbym ustawić na około 1/2 obrotu cofniętą.
I jeszcze raz uczulam - nie kopać raz za razem, przed każdym kopnięciem przekręcić silnik ręcznie. A już szczególnie po tym, jak zafurkotał, ale zgasł!

paczex

Dzięki!
Spróbuję, ale raczej nie odpiszę, bo wyjeżdżam.

pozdrawiam

paczex

Jest postęp, ale i kolejny problem: silnik zapala (jak dam mu paliwo na tłok), pracuje najdłużej parę sekud i przestaje. Wydaje mi się, że to gaźnik nie dostarcza mieszanki-a może się mylę. Byćmoże dlatego, że na tłok daję mu paliwo o innym składzie (więcej eteru), niż podłączam do gaźnika-może to drugie, cięższe potrzebuje innej kompresji i dlatego nie pali?

Co o tym sądzicie?

pzdr

Kaziuk

Moim zdaniem musisz przetrenować ręczne zasysanie paliwa / odpowietrzanie linii:
- zatykamy powietrze palcem, kręcimy śmigłem do GPZ, zwalniamy palec, kręcimy do DPZ, zatykamy, kręcimy do GPZ... I tak aż do czasu, gdy w gaźniku pojawi się paliwo. Teraz sprawdzamy czy przejdzie przez GPZ i ciach kopa...

Janasmk17 · Wysłany: Sob 17:27, 26 Mar 2011 Temat postu:

A ja mam inne pytanie do paczex skąd wziąłeś paliwo proxim?
Ja szukam tego paliwa rok i nigdzie go niema mógł byś mi je proszę spróbować załatwić albo sprzedać to co Ci zostało bo ja naprawdę go potrzebuje ale nie mam gdzie go znaleźć. Pisałem do wielu sklepów modelarskich ale nigdzie go niema i nie chcieli mi pomóc. Podobno już się go nie produkuje.
Proszę pomóż mi!